Klimatyczne sesje w świecie dzielnych rycerzy i dumnych elfów. Dołącz do nas!
Administrator
Molo jest dosyć długie. Można na nim zauważyć dwóch mężczyzn. Jeden łowi ryby, natomiast drugi ładuje na pokład statku beczki.
Offline
Moderator
Stojąc na molo, przejął mnie dreszcz. Temperatura tu panująca odstraszyłaby nawet krasnoluda... ale ja, muszę tu zostać.
Zastałe podczas podróży kości potrzebują ruchu, przejdę się, może dostarczy mi to tak potrzebnego ciepła.
Offline
Administrator
Przechadzasz się powoli po molu. Nikt raczej nie jest specjalnie zainteresowany twoją osobą. Robi Ci się nieco cieplej, ale tylko nieco. Tutejsze wiatry są zimne...
Offline
Moderator
Strach pomyśleć, co musi się dziać wewnątrz wyspy, skoro nawet nad morzem zimno jest bardzo przenikliwe. Jednakże kręcenie się po molo to też chory pomysł. Dobrze by było dojść do jakiejś wsi... lub miasta... i to im szybciej tym lepiej, bieg rozgrzewa lepiej od zwykłego chodu.
Czuje się nieswojo jak najbardziej jest to możliwe. Wszystko wygląda tu dużo bardziej srogo, niż z kontynentu, który opuszczałam. Może kiedyś przywyknę... ale szkoda czasu na denne dywagacje... trza znaleźć jakieś siedlisko życia.
Offline
Administrator
Chcąc znaleźć miasto oddalasz się w stronę plaży.
molo ---> plaża
Offline
Zawiał wiatr. Elfka czując zimny podmuch szczelniej opatuliła się płaszczem.
- Brr... Ale tu zimno... - mruknęła szeptem. Szukała jakiejś żywej duszy w tej odległej krainie.
Offline
Administrator
Elfka rozglądając się napotkała mężczyznę łowiącego ryby, oraz faceta ładującego baczki na statek. Robiło się coraz zimniej...
Offline
Schowała głowę pod kaptur lekko dygocąc. Ostrożnie podeszła do mężczyzny.
- Przepraszam, czy nie wie pan, którędy można do miasta dojść? - zapytała swoim przymilnym głosikiem.
Offline
Administrator
-Ryby łowię nie widać? Widzisz tu jakieś inne grogi? Wystarczy iść tą prosto i dojdzie się do miasta. A teraz daj mi święty spokój - powiedział mężczyzna wyraźnie obruszony przeszkadzaniem mu w połowie.
Offline
Administrator
molo ---> plaża
Offline